Page 73 - 883821_ATC_Podr_POL_Kl-3_Cz_2
P. 73
Ocean to pikuś (fragmenty)
Czy się bałem? Ani trochę.
Pchnąłem kajak na głębszą wodę i wskoczyłem do środka.
Olo zakołysał się. Chwyciłem wiosło i machnąłem energicznie.
Plusnęło przyjemnie. Po raz pierwszy.
Czy czułem radość? Nie. To było inne uczucie.
Nie widziałem drogi czy choćby ścieżki, która prowadziłaby na drugą
stronę. Jedynie ślady wiatru na bezkresnej tafli.
Ocean był cichy i spokojny, ja jednak słyszałem jego zew. Wołał mnie.
Jak góra, która wzywa, by się na nią wspiąć. Jak las, który zaprasza,
by wejść między drzewa. Jak książka, która kusi, by przerzucić kolejne
strony i przeczytać opowieść do samego końca.
Czułem, że jakaś potężna siła pcha mnie na spotkanie przygody.
Byłem na nią gotowy. To był ten dzień, na który czekałem. To był ocean,
który czekał na mnie.
Powoli zanurzyłem wiosło raz jeszcze, a potem znów i jeszcze jeden…
Łukasz Wierzbicki, Ocean to pikuś (fragment)
Pierwszy w historii świata
Aleksander Doba postanowił przepłynąć kajakiem Ocean Atlantycki.
Planował używać tylko siły swoich mięśni, czyli wiosłować. Udało mu
się. Zrobił to dwukrotnie. Po raz pierwszy wypłynął 26 października
2010 roku z Dakaru w Senegalu, na terenie Afryki. Swój rejs zakończył
po 99 dniach w Acaraú (wymawiaj Akarau), w Brazylii, w Ameryce
Południowej. Pokonał wówczas
pięć tysięcy kilometrów. Miał
wtedy 64 lata. Aleksander Doba
był pierwszym człowiekiem, który
samotnie przepłynął ocean kajakiem.
1. Na podstawie fragmentu książki „Ocean to pikuś” powiedz, co czuł Aleksander Doba, wyruszając na wyprawę.
Do czego porównuje wypłynięcie na ocean?
2. Dlaczego Aleksandra Dobę można nazwać wielkim Polakiem?
Kajakiem przez ocean 71