Page 44 - GwK_podrecznik_cz-3_kl-2_2018
P. 44
Zagadka piąta, czyli krócej już nie można!
Zdarzają się zagadki, których detektyw Pozytywka nie potrafi rozwikłać
całymi miesiącami, zdarzają się też takie, które rozwiązuje w okamgnieniu.
Dlatego nie wszystkie opowiadania o naszym sympatycznym bohaterze
są tej samej długości. Oto najkrótsza historia w całej książce!
— No i jak ci się jeździ na deskorolce? — zapytał detektyw Pozytywka,
spotkawszy Dominika w bramie kamienicy.
— Super… — odpowiedział ponuro Dominik. Co zresztą nie było prawdą,
ale Dominik postanowił nie przyznawać się do tego za nic w świecie.
— Podobno miałeś wczoraj jakiś wypadek? — drążył detektyw Pozytywka.
— Ee-tam, od razu wypadek… — Dominik wzruszył ramionami. — Mała
wywrotka. Uderzyłem się w łokieć, ale wystarczyło, że go polizałem, i już
po bólu!
— Kłamiesz — roześmiał się detektyw Pozytywka. I nie zważając
na zdumiony wzrok Dominika, ruszył do kamienicy.
To prawda, Dominik skłamał. I detektyw Pozytywka mógł być
tego absolutnie pewny. Wiesz dlaczego?
Grzegorz Kasdepke „Nowe kłopoty detektywa Pozytywki” (fragment)
1. Czy wiesz, skąd detektyw Pozytywka wiedział, że Dominik kłamie?
Jeśli nie, spróbuj polizać się w łokieć.
42