Page 48 - 881459 _MUZYKA_podrecznik_kl_7_EBOOK
P. 48

Arnold Böcklin Wyspa umarłych

                                               Innym przykładem przeniesienia dzieła malarskiego na język muzyczny
                                            jest poemat symfoniczny Sergiusza Rachmaninowa Wyspa umarłych. Kompo-

        *  technika graficzna należąca do druku   zytora zaciekawiła mezzotinta* reprodukcji obrazu szwajcarskiego malarza
         wklęsłego, nazwa odbitki wykonanej   Arnolda Böcklina [czyt. beklina] Wyspa umarłych. Dzieło przedstawiało skalistą
         tą techniką                        wyspę, do której brzegów przypływa łodzią tajemnicza postać odziana w bia-
                                            łe szaty. Pośrodku wyspy rosną cyprysy, których cienie mrocznie odbijają się
                                            w wodzie. Rachmaninow w swoim muzycznym poemacie oddał dźwiękami
                                            unoszące się i opadające morskie fale. W utworze wyczuwa się melancholijny,
                                            poważny nastrój, słychać z oddali melodię średniowiecznej pieśni Dies irae.
                                            [czyt. dijes ire].

                                            Wyspa umarłych

                                            Wyspa umarłych… Nagie, strome skały,
        Sergiusz Rachmaninow                wkoło dalekie, nieskończone morze,
        Poemat symfoniczny Wyspa umarłych
                                            gaj cyprysowy, ciszą skamieniały,
        Słuchając  utworu,  przeczytaj  fragment   spokój wód wieczny… Bóg śmierci posępny
        wiersza Kazimierza Przerwy-Tetmajera   duszom ten grodziec zostawił ostępny
        Wyspa umarłych.
                                            i odwróciwszy twarz, odszedł w bezdroże.
                                            I w długiej łodzi o milczącym wiośle
                                            Charon tu z brzegu białe wiezie dusze
                                            i w ciemne, wąskie wwozi je zarośle
                                            między dwa słupy z kamienia, na których
                                            dwa lwy o głowach groźnych i ponurych
                                            patrzą na siebie – zasłuchane w głuszę. (…)

                                                                     Kazimierz Przerwa-Tetmajer

                                       46
   43   44   45   46   47   48   49   50   51   52   53