Page 46 - 891404 podrecznik Ja i moja szkola na nowo, kl. 2 cz. 3
P. 46

Bezpieczna zima



             Dziewczyny górą Andrzej Niedźwiedź


             Nawet przedszkolaki wiedzą, że nie należy wchodzić na zamarznię-

             tą rzekę. Mój kumpel Słoń niby też o tym wiedział, ale zapomniał

             i wpadł do lodowatej wody po same uszy. Przestraszyliśmy się nie
             na żarty i zaczęliśmy krzyczeć:

                – A-a-a! Słoniu! Trzymaj się! Ratunku!

                – Cicho! – wrzasnęła Natalka. – To on tonie, a nie wy!

                Chcieliśmy wbiec na lód i uratować przyjaciela, ale Natalka nas
             znów zatrzymała:

                – Stójcie! Nie będę was wszystkich wyciągać z wody.

                Wzięła długą gałąź, położyła się na lodzie, przy samym brzegu,
             i zaczęła pełznąć w stronę przerębli jak gąsienica. Bartek poczołgał

             się za nią, a ja na końcu.

                – Łapcie mnie za nogi! – rozkazała Natalka i wyciągnęła gałąź

    44       jak najdalej w kierunku przerębli. Słoń zabulgotał i wczepił się
             w gałąź.

                – Ciągnąć! – zagrzmiała Natalka.

                Ciągnęliśmy z całych sił, ale to wcale nie było takie proste. Rzeka
             nie chciała puścić swojej ofiary. W końcu znaleźliśmy się wszyscy

             na brzegu. Słoń był cały siny – wyglądał jak upiór z horroru. Trząsł

             się i szczękał zębami. (…)





             1. Jaką niebezpieczną przygodę przeżyły dzieci?
           2. Jak postępowała Natalka, żeby uratować kolegę?

           3. Co dzieci musiały szybko zrobić, aby ta przygoda zakończyła się szczęśliwie?
             Dlaczego? Przypomnij sobie informacje z tekstu na s. 40.
           4. Zainscenizujcie w grupach przebieg ratowania Słonia. Niech każdy opowie,

             co czuł, gdy wyobrażał sobie takie zagrożenie.
           5. Napisz w zeszycie po pięć przymiotników określających Natalkę i chłopców.
   41   42   43   44   45   46   47   48   49   50   51