Page 41 - 890730_Ja i Moja Szkola NA NOWO podr_kl3 cz2
P. 41

„W pustyni i w puszczy” (fragment) (cd.)


             Spotkanie ze słoniem (cd.)


                Nel zlękła się bardzo, ale ponieważ nie było już czasu cofnąć się, więc

             przycisnąwszy kolanko do kolanka, dygnęła słoniowi, jak umiała najładniej,

             po czym wyciągnęła rączkę z begoniami i ozwała się trochę drżącym gło-

             sikiem:

                – Dzień dobry, kochany słoniu! Ja wiem, że nie zrobisz mi nic złego, więc

             przyszłam, żeby ci powiedzieć dzień dobry… i mam tylko te kwiatki…

                A kolos zbliżył się, wyciągnął trąbę, wyjął z paluszków Nel wiązkę begonii,

             lecz włożywszy ją do paszczy, wypuścił zaraz na ziemię, gdyż widocznie nie

             smakowały mu ani włochate liście, ani kwiaty.

                Nel ujrzała teraz nad sobą trąbę na kształt ogromnego, czarnego węża,

             który wyciągał się i przeginał: dotknął jednej rączki i drugiej, potem obu ra-

             mion i na koniec opadłszy w dół, począł się chwiać łagodnie na obie strony.


     40         –  Wiedziałam,  że  mi  nie  zrobisz  nic  złego  –  powtórzyła  dziewczynka,
             choć strach nie opuszczał jej jeszcze.
   36   37   38   39   40   41   42   43   44   45   46