Page 42 - 890730_Ja i Moja Szkola NA NOWO podr_kl3 cz2
P. 42

Słoń zaś cofnął w tył swoje bajeczne uszy, zwijając i rozwijając na przemian

        trąbę, i gulgocąc radośnie, tak jak gulgotał zawsze, gdy dziewczynka zbliżała

        się do krawędzi wąwozu.

           I jak niegdyś Staś ze lwem, tak teraz tych dwoje stało naprzeciw siebie –

        on, ogrom, podobny do domu lub skały – i ona, drobna kruszynka, którą mógł

        zgnieść jednym ruchem, nawet nie ze złości, ale przez nieuwagę.

           Lecz dobry i roztropny zwierz nie czynił żadnych ani gniewnych, ani nie-

        uważnych ruchów i widocznie rad był i uszczęśliwiony z przybycia małego

        gościa.

           Nel ośmieliła się stopniowo, a wreszcie wzniosła oczy w górę i patrząc tak,

        jakby patrzyła na wysoki dach, zapytała, wysuwając nieśmiało rączkę:

           – Czy można cię pogłaskać po trąbie?






                                                                                                               41

















                                                                                    Sprawdź się!
                                                                                      ż czy rz?

                                                                                     powtó ? yć
         1. Ułóż i napisz w zeszycie pytania do tej części tekstu.
        2. Opowiedz ten fragment powieści, odpowiadając                              zbli ? yć się
          na ułożone pytania.                                                            zwie ?

                                                                                    nieuwa ? ny

                                                                                      ostro ? ny
   37   38   39   40   41   42   43   44   45   46   47