Page 55 - 890808_GWK podrecznik kl 3 cz 1 promo
P. 55
23. Jesteśmy tacy sami
— Czego od niej chcecie? — wtrącił się Jarek. — Człowieka nie
widzieliście?! Kto wam tych głupot naopowiadał?
— Wszyscy tak mówią. — Julka nie dawała za wygraną. — Nie pasuje do nas.
Nie jest taka jak my.
— Nie jest. I co z tego? — Jarek był spokojny, choć oczy mu błyszczały.
— Zapomnieliście już, jak wyśmiewaliście się ze mnie? Że nie jem mięsa —
ani ja, ani moi rodzice! Byłem dla was odmieńcem, nie?
— E, ty to co innego — odezwał się Paweł. — Byłeś dziwny z tymi twoimi
kiełkami pszenicy czy jakąś tam soją, ale jesteś przecież nasz...
— Teraz jestem wasz — pokiwał głową Jarek. — Ale co się docinków i kpin
nasłuchałem, to moje. Że jestem królik, co ma sałatę zamiast mózgu, i inne
takie. A jej co powiecie? — pokazał palcem na Elę. — Że jest brudna? Nie jest,
przecież widać. Że kradnie? Wstydzilibyście się.
— Cyganie przecież bardzo pięknie tańczą
i śpiewają — powiedziała niepewnie Iza. —
Pokażesz nam?
— A twoja mama mówi na ciebie Ela? —
upewniała się Zosia.
— Nie... W domu mówią na mnie
Lilka — wyszeptała dziewczynka ze
spuszczoną głową.
— Lilka? Jak ładnie! —
ucieszyła się Zosia. — W życiu
nie spotkałam żadnej Lilki.
Ty będziesz pierwsza —
dodała, patrząc wymownie
na Dorotę.
Ewa Barska
1. Jak rozumiesz wypowiedziane przez Jarka słowo „odmieniec”?
2. Porozmawiajcie o tym, czy powinny zdarzać się takie sytuacje.
3. Zatańczcie egzotyczny taniec. W trakcie słuchania dowolnej melodii
maszerujcie w rozsypce po klasie. Chwilowe zatrzymanie muzyki
i zagranie na dowolnym instrumencie wysokiego dźwięku jest sygnałem
do klaśnięcia nad głową, niskiego dźwięku — uderzenia dłońmi
o podłogę.
53