Page 77 - 890694_GWK_podrecznik_kl3_cz 3_2019
P. 77
111. Opiekunowie przyrody
Przygody małej biedronki
Ach, jak przyjemnie tak fruwać, rozłożywszy skrzydełka w słońcu! Dać się
nieść lekkiemu wiatrowi i odwiedzać znajome drzewa. O, tam zakwitł nowy kwiat.
Jaki czerwony! Chyba jeszcze piękniejszy niż skrzydła małej biedronki. I nawet
ma takie same zabawne czarne plamki na płatkach. Tak, ale jemu nikt nie powie
wierszyka: „Biedroneczko, leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba”.
A to co? Takie duże i błyszczy się w słońcu. Jak migoce i ciągle faluje
na wietrze. Jest takie jasne, zapewne i ciepłe! Trzeba koniecznie spróbować tego
dotknąć... Ojej, co to?! Jest zimne i mokre! Skrzydełka nie chcą się ruszać! Co to?
Co to?
— Mamo, chodź prędko! — zawołał dziecięcy głos. — Biedronka wpadła
do wody!
— Pokaż, gdzie, kochanie? Trzeba jej szybko pomóc...
Plusk! Pomiędzy wodę a przestraszonego owada wsunęło się coś twardego.
Coś, co dźwignęło zmartwiałą biedronkę i ułożyło ją na źdźble trawy.
— Słońce musi osuszyć jej skrzydełka, żeby mogła stąd odlecieć — gdzieś
blisko zabrzmiał głos, ale dopiero gdy zamilkł, biedronka odważyła się poruszyć
nóżkami. Najpierw jedną, potem drugą i kolejnymi.
Wreszcie nieśmiało poruszyła skrzydełkami i frrr! Odleciała ku słońcu.
Ewa Marcinkowska-Schmidt
75