Page 126 - polski4
P. 126

Tymczasem  wiarus,  zajęty  pilnie  nabijaniem  fajki,  nie  zwracał

       jąć – zacząć                         wcale  na  mnie  uwagi.  [...]  Oparł  się  wygodnie  plecami  o  drzewo
                                            i jął* pogwizdywać jakąś melodię. No oczywiście, to była właśnie ta
                                            melodia... Wtedy półszeptem, trochę do niego, trochę do siebie, za-
       Kontekst historyczny
       Tekst odnosi się do czasów, kiedy    cząłem mówić:
       Polska wskutek trzeciego rozbioru,
       znikła z mapy świata, ponieważ          Jeszcze Polska nie zginęła,
       jej terytorium zostało rozdzielone      Kiedy my żyjemy,
       pomiędzy trzy mocarstwa: Rosję,         Co nam obca przemoc wzięła,
       Austrię i Prusy. Polacy zostali po-     Szablą odbierzemy.
       zbawieni swojego państwa.
                                               – W Reggio to my inaczej śpiewali – odezwał się nagle wiarus.

       Józef Wybicki (1747–1822) –          – Kiedy ten, co tę pieśń ułożył – Józef Wybicki* – pierwszy raz ją
       pisarz, działacz polityczny          naszemu generałowi Dąbrowskiemu* prezentował – to się śpiewało:
       Jan Henryk Dąbrowski
       (1755–1818) – twórca Legionów           Jeszcze Polska nie umarła,
       Polskich we Włoszech, walczył           Kiedy my żyjemy,
       o niepodległość Polski                  Co nam obca moc wydarła,
                                               Szablą odbijemy.


                                               – Generałowi Dąbrowskiemu, w Reggio, we Włoszech? – zapytałem.

       a juści – a jakże                       – A juści*, że Dąbrowskiemu – Janowi Henrykowi, temu, co Le-
                                            giony Polskie na ziemi włoskiej pod broń powołał, kiedy po klęsce

       insurekcja kościuszkowska –          kościuszkowskiej insurekcji* żaden już polski żołnierz schronienia nie
       powstanie zbrojne w 1794 roku        miał na ojczystej ziemi.
       pod wodzą Tadeusza Kościuszki           – Zaraz, zaraz, to i pan tam był we Włoszech?
                                               – Nie mów mi „pan”, bo się tak u nas w Legionach nikomu nie
                                            mówiło, jeno „obywatelu”. Ano więc byłem w onym Reggio i przy
                                            mnie ta pieśń po raz pierwszy śpiewaną była [...].
                                               – To kiedy właściwie i z jakiej okazji powstał „Mazurek Dąbrow-
                                            skiego”?
                                               – Dokładnie, co do dnia, to ci nie powiem, bo nie pamiętam, ale
       odkomenderować – wysłać              musiało to być gdzieś w połowie lipca 1797 roku, bo wtedy właśnie
       kogoś z jakimś rozkazem,             generał Dąbrowski z tysiącem żołnierzy legionowych odkomendero-
       poleceniem                           wany* został przez naczelnego wodza, generała Bonapartego*, co go
       Napoleon Bonaparte (1769–1821)       potem Napoleonem zwali, do włoskiego miasta Reggio. I tu właśnie
       – cesarz Francuzów, prowadził        Wybicki przyjechał z Paryża spotkać się z nami. Sławny to był polityk
       wojny z wieloma państwami euro-      i wielki patriota. Z generałem Dąbrowskim w przyjaźni serdecznej
       pejskimi, m.in. z wrogami Polski     żyli od czasu, jak razem w insurekcji, pod naczelnikiem Kościuszką
       gwałtem wcielono – zaciągnięto       wojowali. I ja też pod Kościuszką służyłem, zanim mnie po insurekcji
       siłą                                 do austriackiej armii gwałtem wcielono*.

                                        124
   121   122   123   124   125   126   127   128   129   130   131