Page 64 - polski4
P. 64

Obaczył kupiec, łzy radośne leje,

                                            Z wozu na ziemię wylata;
                                            „Ha, jak się macie, co się u was dzieje?

                                            Czyście tęskniły do tata?



                                            Mama czy zdrowa? ciotunia? domowi?
       rozynki – dziś: rodzynki             A ot rozynki* w koszyku”.
                                            Ten sobie mówi, a ten sobie mówi,

                                            Pełno radości i krzyku.


                                            „Ruszajcie – kupiec na sługi zawoła –
                                            Ja z dziećmi pójdę ku miastu”.
                                            Idzie... aż zbójcy obskoczą dokoła,

                                            A zbójców było dwunastu.


                                            Brody ich długie, kręcone wąsiska,
       plugawy – taki, który budzi wstręt   Wzrok dziki, suknia plugawa*;
       swoim wyglądem                       Noże za pasem, miecz u boku błyska,

       buława – broń obuchowa               W ręku ogromna buława*.
       składająca się z trzonu
       zakończonego ciężką gałką
                                            Krzyknęły dziatki, do ojca przypadły,

       łono – piersi, brzuch                Tulą się pod płaszcz na łonie*;
                                            Truchleją sługi, struchlał pan wybladły,
                                            Drżące ku zbójcom wzniósł dłonie.


                                            „Ach, bierzcie wozy, ach, bierzcie dostatek,
                                            Tylko puszczajcie nas zdrowo,

                                            Nie róbcie małych sierotami dziatek
       Ciekawe!
                                            I młodej małżonki wdową”.
       Na podstawie  Powrotu taty Ada-
       ma Mickiewicza powstała opera,
       która ukazała się drukiem w 1895     Nie słucha zgraja, ten już wóz wyprzęga,
       roku. Muzykę napisał polski kom-     Zabiera konie, a drugi
       pozytor, dyrygent i pedagog Hen-
       ryk Jarecki. Wystawiał ją we Lwo-    „Pieniędzy!” – krzyczy i buławą sięga,
       wie i Warszawie.                     Ów z mieczem wpada na sługi.

                                        62
   59   60   61   62   63   64   65   66   67   68   69