Page 50 - polski 5 cz1
P. 50
6
6 Parsowie – grupa etniczna Nasi znajomi, poprzedzani przez Parsa , zaczęli posuwać się przez
(różniąca się od innych kulturą wysoką trawę. Panowała głęboka cisza. Po paru chwilach, w miejscu,
i religią) zamieszkująca przede gdzie las się przerzedzał, przewodnik się zatrzymał. Kilka pochodni
wszystkim Indie oświetlało to miejsce. […]
W głębi, w masie drzew, rysowała się świątynia Piladżi. Ale ku naj-
większemu rozczarowaniu przewodnika okazało się, że drzwi świątyni
strzeże straż z bronią w ręku. Można było przypuszczać, że wewnątrz
kapłani również czuwali. Widząc, że nie sposób dostać się do wnę-
trza, nasi śmiałkowie zawrócili i stojąc w cieniu, cicho rozmawiali.
– Poczekajmy – rzekł generał – dopiero ósma, możliwe, że straż-
nicy pogrążą się we śnie.
– To bardzo możliwe – odparł Pars.
Położyli się pod drzewami i wyczekiwali. Jak nieskończenie po-
woli wlókł im się czas. Przewodnik od czasu do czasu oddalał się, by
zbadać sytuację. Strażnicy ciągle czuwali i trudno było przypusz-
czać, że kiedykolwiek zasną. Trzeba więc było posłużyć się innym
sposobem i dostać się do wnętrza przez otwór wybity w murze. Naj-
pierw jednak należało zbadać, czy kapłani strzegą swej ofiary równie
pilnie jak strażnicy wejścia. Umówiwszy się ostatecznie, jak postąpić,
przewodnik wraz z towarzyszami udali się w drogę i po zatoczeniu
sporego kręgu dotarli do tylnej części świątyni.
48