Page 81 - polski 5 cz2
P. 81
sił bardzo wielu swoich wielmożów i przyjaciół. Zdarzyło się zaś z tajemnej 3 wielmoża – dawniej: członek
3
woli Boga, że przybyli tam dwaj goście, którzy nie tylko nie zostali zaproszeni wyższej warstwy społecznej
na ucztę, lecz nawet odpędzeni w krzywdzący sposób od wejścia do miasta. A oni
oburzeni nieludzkością owych mieszczan skierowali się na przedmieście, gdzie
trafili zupełnie przypadkiem na domek oracza wspomnianego księcia, który 4 oracz – dawniej: rolnik
4
urządzał ucztę dla synów. Ów biedak pełen współczucia, zaprosił przybyszów
do swojej chatki [...]. Mieszkańcami gościnnego domu byli: niejaki Piast, syn
Chrościska, i żona jego imieniem Rzepka; oboje oni z całego serca starali się
wedle możności zaspokoić potrzeby gości. [...] Postanowił ów ubogi wieśniak
w czasie, gdy jego książę pan będzie urządzał ucztę dla synów [...], przyrzą-
dzić nieco lepszego jedzenia na postrzyżyny swego malca i zaprosić paru równie
ubogich przyjaciół nie na ucztę, lecz raczej na skromną zakąskę. [...] Goście tedy
każą spokojnie Piastowi nalewać piwo, bo dobrze wiedzieli, że przez picie nie
ubędzie go, lecz przybędzie. I tak ciągle miało przybywać piwa, aż napełniono
nim wszystkie wypożyczone naczynia, a natomiast ci, co ucztowali u księcia,
znaleźli puste. [...]. Piast i Rzepka tedy na widok tych cudów, co się działy,
79