Page 119 - polski 6 cz2
P. 119

Nie wiem nawet, czy do podróży zaliczyć można ten rodzaj masowej turystyki, gdzie, na przykład,
          mieszkańcom krajów chłodnych, jak Anglia, chodzi o kawałek ciepłego morza w Hiszpanii, a na miejscu
          już tam mają przygotowane angielskie bary, angielskie jedzenie (pożal się Boże), Hiszpania sama zaś nic
          ich nie obchodzi. Tu jednak mówimy o podróżach, gdzie chodzi nam, podróżnikom, o doświadczenie
          czegoś nowego jako nowego właśnie, o kontakt z jakąś rzeczywistością nieznajomą. [...]
            Nie, nie żądza wiedzy nas gna ani ochota ucieczki, ale ciekawość. A ciekawość, jak się zdaje, jest
          osobnym popędem, do innych niesprowadzalnym. Uczeni mówią nam, że ciekawość, czyli potrzeba
          bezinteresownego badania otoczenia, przechowuje się u ludzi przez całe życie i że to jest właśnie swoiście
          ludzka zdolność. Jesteśmy ciekawi nie dlatego, by nieznajome rzeczy obiecywały nam jakieś zaspokojenie
          albo czymś groziły, czemu trzeba zapobiec, jesteśmy ciekawi po prostu. Ludzie podejmują z ciekawości
          rozmaite czynności i dzieła, o których wiedzą, że są niebezpieczne, podróżują w różne miejsca mało
          znane i groźne, giną na wspinaczkach górskich albo w czeluściach jaskiń. Nie zapominajmy przy tym, że
          za ciekawość właśnie zostaliśmy wypędzeni z raju, że teologowie kiedyś często potępiali ciekawość jako
          grzeszną z natury swojej. Bez tego grzesznego popędu niewiele byłoby zmian w życiu ludzkim i niewiele
          postępu. [...]






















































                                                                                 117



   0717_881217_polski_kl6_cz_2_DRUK.indd   117                                                                17.07.2019   20:22:23
   114   115   116   117   118   119   120   121   122   123   124