Page 40 - polski 5 cz1
P. 40

2.1        Kto tam?  (bohater główny, bohater drugoplanowy)





       Podejmij temat                            z  Wyobraź sobie, że poza tobą nikogo nie ma w domu.
                                                  Nagle słyszysz odgłos szarpania za klamkę i zgrzyt klucza
                                                  wkładanego do zamka. Wiesz, że rodzice mają wrócić dopiero
                                                  za godzinę. Co robisz? Opowiedz o tym.

                                                 z  Przeczytaj fragment powieści Kornela Makuszyńskiego.
                                                  Postaraj się zapamiętać najważniejsze wydarzenia i odczucia
                                                  bohaterów.






       Kornel  Makuszyński   (1884–         Kornel Makuszyński
       1953) – pisarz i krytyk teatralny.
                                            Panna z mokrą głową
       Najbardziej zasłynął utworami
                                            (fragment)
       dla dzieci i młodzieży, np. Przy-
       gody Koziołka Matołka, Awan-
       tura  o Basię,  Szatan  z  siódmej   Nagle wydało się Irence, że słyszy jak gdyby brzęk szklany. Podnio-
       klasy, O dwóch takich, co ukra-      sła głowę i zaczęła nasłuchiwać. Nic nie słychać, tylko wiatr. Znowu
       dli księżyc.                         zabrzęczało cichutko, jakby ktoś wytłaczał szybę. Krążąc słuchem po
                                            wielkiej ciszy domu, Irenka doszła do przekonania, że coś dziwne-
                                            go odbywa się w gabinecie ojca, naprzeciwko jej pokoju. [...] Irenka
                                            drgnęła. Nie będzie nikogo budzić, bo ani nie starczy na to czasu, ani
                                            też nie chce przerazić matki i ciotek. Babka i tak nie usłyszy, ale inni

                                            się przerażą. Nie dokończyła rozważań, a już była ubrana. Zapaliła
                                            świecę i osłaniając ją ręką, stanęła pod drzwiami gabinetu, nasłuchu-
                                            jąc. Tak, tam ktoś jest. Co czynić? Jeśli wejdzie nagle, może narazić
                                            się na to, że ten ktoś rzuci się na nią i unieszkodliwi. Gdyby krzyknęła,
                                            rozbudzi cały dom, a nocny gość ucieknie. Myśli latały po jej głowie
                                            jak nietoperze, szybko i bezszelestnie. Wprawdzie nie lęka się, ale jest
                                            jej niemiło. A może się myli? Może jej się przesłyszało? [...]
                                               Przeczekała krótką chwilę i chociaż serce w niej tłukło się jak ptak,
                                            otworzyła  drzwi.  Weszła  śmiało,  jak  gdyby  na  nic  nie  zwracając
                                            uwagi. Spłoszony szelest upewnił ją, że ktoś znajduje się w pokoju
                                            i że ukrył się szybko. Płomień świecy chwiał się i zataczał. Irenka
                                            zdołała jednak dojrzeć kącikiem oka, że wiszące na ścianie futro ojca
                                            napełniło się czymś znacznie grubszym niż powietrze i jak gdyby
                                            znudziło mu się wisieć na gwoździu, postarało się o parę nóg, cięż-
                                            ko obutych, które starały się nie zwracać niczyjej uwagi tak długo,

                                            aż niepożądana osoba ze świecą pójdzie tam, skąd przyszła. […]

                                        38
   35   36   37   38   39   40   41   42   43   44   45