Page 123 - polski 7 cz 2
P. 123

Zakochani wypowiadali się wówczas chętnie w pisanych po łacinie listach mi-
          łosnych, często wierszowanych, które, choć nieporadne pod względem formy,
          urzekają szczerością:

          Bowiem mię dziw temu,
          Smucę się, a nie wiem czemu,
          Żyw – nie wiem, co mi się dzieje,
          Iż się czasem moje smutne serce śmieje.
                       (przełożył Józef Jedlicz)


             Bogactwo uczuć i nastrojów odnajdujemy jednak dopiero w liryce rene-
          sansowej. Poeci odrodzenia nie stronią od śmiałych aluzji, powagę równowa-
          żą dowcipem, a styl utworów staje się kunsztowny.


























                                                                                     Co, twoim zdaniem, symbolizuje kiść
         Willem van Mieris (czyt. wilem wan mires), Mężczyzna podający kiść winogron   winogron, którą mężczyzna podaje ko-
          kobiecie, 1707                                                             biecie?

             Artyści późniejszej epoki, zgodnie z zasadami obowiązującymi w sztuce
          barokowej, ubierają miłosne wyznanie czy skargę w oryginalną formę, sięgają
          po wymyślne, ozdobne środki. Szukają niezwykłych, szokujących skojarzeń.
          W kunsztownie utkanej sieci słów odnajdujemy jednak ślady wielkich namięt-
          ności i miłosnych dramatów:

          Moja nadobna dzieweczko, moje kochanie!
          Kiedy wżdy nam tak szczęśliwy on dzień nastanie,
          W który skutku swego dojdą twe obietnice,
          A moje serce pozbędzie srogiej tęsknice? [...]

                     (Mikołaj Sęp-Szarzyński, Do Anusie)

             Mijają  wieki,  triumfują  coraz  to  inne  filozofie,  zmieniają  się  obyczaje,
          a w literackim dziedzictwie każdej epoki pozostają... strofy o miłości.

                                                                                   121
   118   119   120   121   122   123   124   125   126   127   128