Page 69 - polski 8 cz2
P. 69
Odchodzi w prawo
Wchodzi BALLADYNA z dzbankiem na głowie
BALLADYNA
Jak mało malin! a jakie czerwone
By krew. – Jak mało – w którą pójdę stronę?
Nie wiem... A niebo jakie zapalone
Jak krew... Czemu ty, słońce, wschodzisz krwawo?
Noc wolę ciemną, niż taki poranek...
Gdzie moja siostra?... musiała na prawo
Pójść i napełnić malinami dzbanek;
A ja śród jagód chodzę obłąkana
Jakąś rozpaczą i łzy gubię w rosie.
ALINA
z głębi lasu
Siostrzyczko moja! siostrzyczko kochana!
A gdzie ty?...
BALLADYNA
Jaki śmiech w Aliny głosie!
Musi mieć pełny dzbanek...
ALINA wchodzi
ALINA
Cóż, siostrzyczko?
BALLADYNA
Co?...
ALINA
Czy masz pełny dzbanek?
BALLADYNA
Nie...
ALINA
Balladyno,
Cóż ty robiłaś?
BALLADYNA
Nic...
67