Page 58 - 890342_GwK_podrecznik_cz-4_kl-2_2018
P. 58
Wywiad z niemowlakiem
— Jesteś noworodkiem czy niemowlakiem?
— Noworodkiem, czyli kimś nowo narodzonym. Noworodkiem
będę nazywany do około szóstego tygodnia życia. A potem stanę się
niemowlakiem.
— A długo będziesz niemowlakiem?
— Długo, mniej więcej do skończenia pierwszego roku życia. Będą
to dla mnie bardzo pracowite miesiące. Nauczę się w tym czasie
siedzieć bez podparcia, raczkować, a nawet stawać!... Zacznę też
mówić: mama, tata, baba... Czeka mnie naprawdę trudny i bardzo
ciekawy rok!
— A podoba Ci się na tym świecie?
— Teraz już mi się podoba, ale na początku nie byłem zachwycony.
Bardzo zmęczył mnie poród. Siedziałem sobie spokojnie w brzuszku
mamy, aż tu nagle wszystko wokół zaczęło się kurczyć i rozkurczać.
Było mi niewygodnie i musiałem ustawić się do góry nogami, a potem
przepychałem się wciąż dalej i dalej. Ciągle coś mnie pchało i uciskało,
i strasznie się zmęczyłem, zanim wydostałem się na zewnątrz.
Myślałem, że to koniec problemów, ale nie — ktoś dał mi klapsa
i zacząłem płakać, a do moich płuc po raz pierwszy w życiu dostało
się powietrze — i strasznie to bolało!...
— Bolało?!
— I to jak! Cały byłem obolały — przez ten ucisk miałem
opuchnięte powieki, nawet moja głowa była krzywa. Dopiero po paru
tygodniach wróciła do normy — naprawdę nie wyglądałem najlepiej.
A już najgorsze było to, że z pępka sterczał mi kawałek pępowiny.
— A po co w ogóle jest pępowina?
— Pępowina przydaje się dzieciom dopóty, dopóki siedzą
w brzuchu mamy. To jest taka rurka łącząca ciało dziecka z ciałem
mamy. Mama wysyła nią dziecku wszystko to, co jest mu potrzebne
do życia — jedzenie i tlen. Ale gdy dziecko się urodzi, pępowina
przestaje być potrzebna — dlatego ucina się ją, zostawiając tylko
56