Page 41 - 890693_GWK_podrecznik_kl3_cz 2_2019
P. 41
53. To nie takie straszne
— Albo to był wiatr, albo mój śmiech — wyjaśniał tata. — Widzisz, że zimą
drzewom nie tylko jest zimno, ale i ciężko.
— Ale mówiłeś kiedyś, tatusiu, że śnieg otula drzewa.
— Tak, ale jak jest go tak dużo jak teraz, to jest za ciężki. Ta gałąź teraz się
cieszy, że jej lekko, ale do wieczora zmarznie i pewnie zatęskni za śniegiem.
— Tato, a gdyby tamta z góry dała jej trochę swojego śniegu?
— Może tak się stanie. Wszystko zależy od wiatru — powiedział tata
i spytał: — Podoba ci się taki las?
— Dziwny las, ale podoba mi się. Są wszyscy, a nie ma nikogo…
— Wszyscy, którzy nie odlecieli do ciepłych krajów.
— To żeby być w ciepłych krajach, trzeba mieć skrzydła?
— Tak. Trzeba być ptasim samolotem — roześmiał się znowu tata. — Jak
się nie ma skrzydeł, to trudno marzyć o dalekich podróżach i trzeba szukać
schronienia przed zimą na miejscu. Te wszystkie zwierzątka gdzieś tu są
i ukryte w swoich kryjówkach czekają na wiosnę.
Puk, puk, rozległo się pukanie.
— Słyszysz? To dzięcioł zgodził się ze mną.
— Tylko on został?
— Gdybyśmy mieli więcej szczęścia, to może jeszcze udałoby się usłyszeć
mysikrólika, może jeszcze jakieś trzy ptaszki. Jak słyszysz, z letniej ptasiej
orkiestry został kwartet lub kwintet, ale o tym nie mów, bo na pewno będą się
z ciebie śmiali.
Włodzimierz Dulemba
1. Znajdź w opowiadaniu Zimowa pieśń wyrazy z ż i napisz je według wzoru.
Rzeczowniki: ścieżki; czasowniki: żalą się; przymiotniki: ciężki.
2. Napisz kilka zdań z jak największą liczbą wyrazów z ż.
39