Page 39 - 880631_OTO_JA_kl2_cz2_PODR_HUM_SRODKI
P. 39

„Przyda się też wiadro wody i kilka filiżanek – pomyślała – bo po gofrach

            zawsze chce się pić”.

                – Babciu, otwórz sklep! – zawołała Milly na widok babci. (…)
                Oczywiście, że babcia wszystko rozumiała. Usiadła za ladą i gdy tylko dzieci

            się schowały, wrzasnęła na całe gardło, aż rozeszło się echo:
                – Gofry! Sprzedaję gofry! Prawdziwe babcine gofry! A do tego świeża woda

            prosto ze studni! (…)

                – Czy możemy kupić u pani gofry? – spytały dziewczynki.
                – Ta, bardzo proszę. Kosztują tylko jeden guzik – odpowiedziała babcia.

                – Nie możesz mówić, że kosztują jeden guzik, babciu! – szepnęła Mona. (…)

                – Oczywiście, oczywiście – przytaknęła babcia. – Ile pani sobie życzy?
            W każdej paczce jest pięć gofrowych serc.

                – Poproszę jedną paczkę – powiedziała Mona i dodała szeptem: – Potem

            przyjdę, bo fajnie jest kupować kilka razy.
                Milly, Mina i mały Morten również robili zakupy.

                – Idziemy się schować – wyszeptała Milly – a ty, babciu, znów zawołaj tak jak
            poprzednim razem. Bardzo dobrze ci to wyszło.









































                                                                                                        37
   34   35   36   37   38   39   40   41   42   43   44