Page 17 - polski 6 cz2
P. 17

– Dobrze – podjął szary pan. – Przyjmijmy dla ostrożności tylko siedemdziesiąt lat. A więc byłoby
          to trzysta piętnaście milionów trzysta sześćdziesiąt tysięcy razy siedem. Daje to dwa miliardy dwieście
          siedem milionów pięćset dwadzieścia tysięcy sekund.
            I dużymi cyframi wypisał na lustrze: 2 207 520 000 sekund.
            Potem podkreślił liczbę kilka razy i oświadczył:
            – To jest, panie Fusi, majątek, jakim pan dysponuje.
            Pan Fusi przełknął ślinę i potarł ręką czoło. Od widoku tej liczby zakręciło mu się w głowie. Nigdy nie
          myślał, że jest taki bogaty.
            – Tak – powiedział znów szary pan i pociągnął cygaro – to robi silne wrażenie, prawda? Ale teraz
          zobaczmy, co dalej. Ile pan ma lat, panie Fusi?
            – Czterdzieści dwa – wyjąkał fryzjer i nagle poczuł się winny, jakby popełnił sprzeniewierzenie.
            – Ile godzin sypia pan w nocy? – badał go dalej szary pan.
            – Coś około ośmiu – wyznał pan Fusi. Agent obliczał z zawrotną szybkością. Ołówek zgrzytał na
          lustrze tak, że na panu Fusi cierpła skóra.
            – Czterdzieści dwa lata – osiem godzin na dobę – to wynosi już czterysta czterdzieści jeden milionów
          pięćset cztery tysiące. Tę sumę musimy słusznie uznać za straconą. Ile czasu dziennie poświęca pan
          pracy?
            – Także mniej więcej osiem – przyznał się z pokorą pan Fusi.
            – W takim razie musimy raz jeszcze tę samą sumę zapisać na konto strat – ciągnął agent nieubłaganie.
            – Pewien czas traci pan także na pożywianie się. Ile trwają w ciągu dnia wszystkie pana posiłki?












































                                                                                  15 15



   0717_881217_polski_kl6_cz_2_DRUK.indd   15                                                                 17.07.2019   20:21:03
   12   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22