Page 65 - polski 7 cz 1
P. 65

1
          z każdej szczeliny i każdej gałęzi grube, dorodne pąki. Tańczył na terasie    1   terasa – forma terenu powstała np.
          w pobliżu rzeki z szeroko rozpostartymi ramionami.                         w dolinie rzecznej wskutek działania
             – Oa!                                                                   płynących wód, tworzy w przekroju po-
             Mal odsunął się od ognia i lustrował tylną ścianę jaskini. Zerknął w dół   przecznym doliny charakterystyczny
                                                                                     układ schodów
          i odgarnął suche liście i bobki z ziemi przy skalnym filarze. Usiadł ze skrzyżo-
          wanymi nogami i ułożył odpowiednio ręce.
             – A tutaj jest miejsce, na którym siedzi Mal.
             Dotknął skały delikatnie, jak Lok lub Ha dotykali Fa. – Jesteśmy w domu.
          [...]
             [Lok]  spojrzał  na  starą  kobietę.  Wolna  od  ciężaru  odpowiedzialności
          za ogień już nie wydawała się tak bardzo stara, może tylko trochę od nich
          starsza. [...]
             – Ogień już się pali. Cieplej ci, Liku?
             Liku wyjęła maleńką Oa z ust.
             – Jestem głodna.
             – Jutro znajdziemy jadło dla wszystkich.
             Liku podniosła małą Oa.
             – Ona też jest głodna.
             – Pojdzie razem z tobą i będzie jadła.
             Lok zaśmiał się i rozejrzał po wszystkich.
             – Widzę obraz...
             I oni się roześmiali, ponieważ był to obraz Loka, chyba jedyny, jaki miał,
          a znali go równie dobrze, jak on.
             – ... Obraz, kiedy znaleźliśmy małą Oa.
             Stary korzeń był fantastycznie powykrzywiany, napęczniały i wygładzony
          upływającym czasem, przypominał kobietę z wielkim brzuchem.
             –  ...  Stoję  między  drzewami.  Czuję.  Tą  stopą  czuję...  –  Naśladował
          wszystko, co się wtedy zdarzyło. Przerzucił ciężar ciała na lewą nogę, a prawą
          szukał w ziemi. – ... Czuję. Co czuję? Bulwę? Patyk? Kość? – Prawa stopa
          coś uchwyciła i podała w górę, do lewej ręki. Popatrzył. – To przecież mała
          Oa! – rozpromienił się, tryumfując. – I teraz wszędzie, gdzie jest Liku, tam
          jest mała Oa.
             Ludzie przyklasnęli mu, uśmiechając się, trochę z Loka, a trochę z tej opo-
          wieści. Poczuł się bezpiecznie, widząc ich uznanie i usadowił się przy ogniu;   Rekonstrukcja twarzy
          wszyscy w milczeniu wpatrywali się w płomienie.                            neandertalczyka na wystawie
                                                           tłum. Ryszarda Grzybowska  w Waszyngtonie


          1.   Wymieńcie te elementy, które rodzinie bohaterów powieści uświadomiły,
              że powrócili do domu. Opracujcie tabelkę w parach.


                                     Początek cytatu       Uczucia bohaterów
             Znajomy element
                                   z fragmentu powieści      z nim związane




                                                                                   63
   60   61   62   63   64   65   66   67   68   69   70