Page 38 - polski 7 cz 2
P. 38

– Chcę napić się tej wody – powiedział Mały Książę – daj mi...
           Zrozumiałem już, czego szukał.
           Podniosłem wiadro do jego warg. Pił, mając oczy zamknięte. To było tak piękne, jak święto. To było czymś wię-
        cej niż pożywieniem. Ta woda zrodzona była z marszu pod gwiazdami, ze śpiewu bloku, z wysiłku mych ramion.
        Sprawiała radość sercu jak podarek. Świeczki na choince, muzyka na Pasterce oraz słodkie uśmiechy opromieniały
        prezenty, jakie otrzymywałem na Boże Narodzenie, gdy byłem małym chłopcem.
           – Ludzie z twojej planety – powiedział Mały Książę – hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie... i nie znajdują
        w nich tego, czego szukają...
           – Nie znajdują – odpowiedziałem.
           – A tymczasem to, czego szukają, może być ukryte w jednej róży lub w odrobinie wody...
           – Oczywiście – odpowiedziałem.
           Mały Książę dorzucił:
           – Lecz oczy są ślepe. Szukać należy sercem.
           Napiłem się. Oddychałem głęboko. O wschodzie słońca piasek jest koloru miodu. Cieszyłem się tym kolorem
        miodu. I jak mogłem przypuszczać, że oczekiwało mnie cierpienie...
           – Powinieneś dotrzymać obietnicy – powiedział cichutko Mały Książę.


















































        Kadr z filmu pt. Mały Książę w reż. Marka Osborne’a (czyt. osborna) z 2015 r.

                                       36
   33   34   35   36   37   38   39   40   41   42   43