Page 16 - polski 8 cz1
P. 16
[1] O księciu Popielu
Był mianowicie w mieście Gnieźnie, które po słowiańsku znaczy tyle co „gniaz-
do”, książę imieniem Popiel, mający dwóch synów; przygotował on zwycza-
1
1 postrzyżyny – znany w wielu kultu- jem pogańskim wielką ucztę na ich postrzyżyny , na którą zaprosił bardzo
rach, także u Słowian, uroczysty obrzęd wielu swych wielmożow i przyjaciół. Zdarzyło się zaś z tajemnej woli Boga,
2
obcięcia włosów chłopcu, który spod że przybyli tam dwaj goście, którzy nie tylko że nie zostali zaproszeni na ucztę,
opieki matki przechodził pod opie- lecz nawet odpędzeni w krzywdzący sposób od wejścia do miasta. A oni obu-
kę ojca; podczas postrzyżyn chłopiec
otrzymywał nowe imię rzeni nieludzkością owych mieszczan skierowali się od razu na przedmieście,
gdzie trafili zupełnym przypadkiem przed domek oracza wspomnianego księ-
2 wielmoża – pan, możnowładca
cia, który urządzał ucztę dla synów. Ów biedak, pełen współczucia, zaprosił
tych przybyszów do swej chatki i jak najuprzejmiej roztoczył przed nimi obraz
swego ubóstwa. A oni z wdzięcznością przychylając się do zaprosin ubogiego
3
3 zaiste – naprawdę, doprawdy człowieka i wchodząc do gościnnej chaty, rzekli mu: „Cieszcie się zaiste , iże-
4
4 iżeśmy przybyli – że przybyliśmy śmy przybyli , a może nasze przybycie przyniesie wam obfitość dobra wszela-
kiego, a z potomstwa zaszczyt i sławę”.
[2] O Piaście, synu Chościska
Mieszkańcami gościnnego domu byli: niejaki Piast, syn Chościska, i żona
5
5 wedle – według (czegoś), stosownie jego imieniem Rzepka; oboje oni z całego serca starali się wedle możności
(do czegoś), zgodnie (z czymś) zaspokoić potrzeby gości [...]. Gdy usiadłszy wedle zwyczaju, rozmawiali tak
o różnych rzeczach, a przybysze zapytali, czy mają co do picia, gościnny oracz
odpowiedział: „Mam ci ja beczułkę [dobrze] sfermentowanego piwa, które
przygotowałem na postrzyżyny jedynego syna, jakiego mam, lecz cóż znaczy
taka odrobina? Wypijcie je, jeśli wola!”. Postanowił bowiem ów ubogi wieśniak
14