Page 22 - polski 5 cz2
P. 22

6.4         Dziecko czaruje
                   (dedykacja, analiza elementów świata przedstawionego)






       Podejmij temat                            z  Gdyby nagle się okazało, że mogę czarować, to od razu... Dokończ
                                                  zdanie zgodnie z własnym skojarzeniem. Powiedz kilka słów
                                                  uzasadnienia.

                                                 z  Porozmawiaj z koleżankami i kolegami o ich wypowiedziach.
                                                  Czyje propozycje były najoryginalniejsze?

                                                 z  Przeczytaj fragment powieści Janusza Korczaka pt. Kajtuś
                                                  czarodziej. Bohaterem utworu jest zwyczajny chłopiec, który nagle,
                                                  bez żadnego powodu otrzymuje moc czarowania. Zwróć uwagę,
                                                  jak Kajtuś wykorzystał ten dar.






       Janusz Korczak, właśc. Henryk        Janusz Korczak
       Goldszmit (1878 lub 1879–1942)       Kajtuś czarodziej
       – lekarz, pedagog, publicysta,       (fragment)
       pisarz, bojownik o prawa dziec-
       ka. Znany ze swoich audycji ra-      Kajtuś jest czarodziejem i męczyć się nie pozwoli. Nie będzie sie-
       diowych, które prowadził jako        dział w szkole. [...]
       Stary Doktor. Jest autorem prac         Spojrzał drwiąco na tablicę; pomyślał swym tajnym sposobem:
       z dziedziny pedagogiki, a także      „Mocą swoją i wolą, i rozkazem żądam, żeby była już godzina dwu-
       książek dla dzieci, m.in. Król Ma-   nasta”.
       ciuś Pierwszy.                          A było dopiero piętnaście po ósmej.

                                               Żaden  czar  Kajtusia  nie  wywołał  jeszcze  takiego  zamieszania
                                            w całej Warszawie.
                                               Co kto spojrzał na zegar, oczom swoim nie wierzy. Każdy na-
                                            przód robi w domu awanturę, że ktoś przesunął wskazówki zegara,
                                            potem biegnie do sąsiada, żeby sprawdzić. Telefonują na prawo i na
                                            lewo, bo chcą wiedzieć, co się stało, która naprawdę godzina.
                                               Urzędnicy bez śniadania biegną do biur, a kupcy do sklepów.
                                               W tramwaju tłok. Konduktorzy rady dać nie mogą. Kto się nie do-
                                            cisnął, biorą wspólnie taksówki. Wszyscy spóźnieni: myśleli, że wcze-
                                            śnie, a tu już południe.
                                               Wysypali się ze szkół uczniowie.
                                               Skaranie boskie z tymi dzieciakami, plączą się, jak człowiek się
                                            śpieszy.
                                               – A to niespodzianka – cieszą się młodzi. – Kto tak dobrze wy-
                                            myślił?

                                        20
   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27