Page 56 - polski 6 cz2
P. 56

muszli ślimaka. „Zejdziesz natychmiast na dół i utwardzisz kłótli-
                                            we i nieposłuszne wody” – rozkazał władczym głosem. Oriszala nie
                                            zwlekał ani chwili. Ruszył raźnym krokiem, aby jak najszybciej wy-
                                            pełnić wolę swego pana.
                                               Kiedy jednak przybliżył się do bramy niebieskiej, dobiegać poczęły
                                            do jego uszu odgłosy rozkosznej uczty, a wkrótce również zapach jadła
                                            i trunków podrażnił jego nozdrza. Przechodząc przez bramę, zoba-
                                            czył kilku bogów […] zabawiających się nadzwyczaj wesoło. Czy to
                                            z właściwej sobie grzeczności, czy też może wskutek niedającej się ująć
                                            w ryzy pokusy zatrzymał się na chwilę, aby pozdrowić swoich kole-
                                            gów. I to był jego największy błąd. Nawet nie spostrzegł, kiedy znalazł
                                            się w rozbawionym towarzystwie. […] I zapadł w kamienny sen.
                                               O  tak  szczęśliwym  zbiegu  okoliczności  tylko  marzył  jego  brat
                                            Oduduwa. Teraz nadarzyła się doskonała okazja do urzeczywistnie-
                                            nia jego zamiarów, które powziął, podsłuchując rozmowy boga Olo-
                                            runa z Oriszalą. Zbliżył się ostrożnie do śpiącego brata i ukradkiem
                                            zabrał mu wszystkie rzeczy, które ten otrzymał od pana nieba. W to-

                                                                   1
       1   kameleon – gad słynący ze        warzystwie kameleona  udał się na skraj nieba i opuścił z niego łań-
       zdolności do zmiany ubarwienia       cuch, po którym obaj zeszli na dół. Oduduwa rzucił na miotające się
                                            we wściekłości wody odrobinę zawartej w muszli ziemi, a w ślad za nią
                                            posłał kurczę, które rozgrzebało ją we wszystkich kierunkach, tworząc
                                            w ten sposób utwardzony ląd. Wtedy zstąpił nań kameleon, a kiedy
                                            i pod jego ciężarem ziemia nawet się nie ugięła, odważył się puścić
                                            łańcucha również Oduduwa. Pierwsze swe kroki postawił w miejscu

       2   Ife – miasto w południowo-za-    zwanym Idio i tam zbudował dom. Obecnie na gruzach tego domu,
                                                                    2
       chodniej Nigerii                     w granicach miasta Ife , znajduje się święty grób Oduduwy.






























                                        54
                                        54


   0717_881217_polski_kl6_cz_2_DRUK.indd   54                                                                 17.07.2019   20:21:27
   51   52   53   54   55   56   57   58   59   60   61