Page 16 - polski 7 cz 1
P. 16
Siedząca tuż obok niej kobieta, która dla ułatwienia mi życia przypięła
sobie plakietkę z imieniem „Mildred”, mówi:
– Powiem ci, co domem nie jest. – Uderzając dłońmi w krzesło, na któ-
3
3 emfaza – podkreślenie, wzmocnienie rym siedzi, ciągnie z emfazą : – To miejsce nie jest domem. Jestem tu wy-
wypowiedzi, nadanie jej podniosłego łącznie dlatego, że wsadziły mnie tu moje dzieci. Wolałabym być wszędzie,
i emocjonalnego charakteru poprzez byle nie tu.
dobór silnie nacechowanych słów, od-
powiednią intonację, mimikę, gesty Następnie przez chwilę wspomina lata spędzone w Nowym Jorku. Z wy-
raźną dumą mówi, że przeprowadziła się tam sześćdziesiąt lat temu, wbrew
woli swojej rodziny, aby zostać pracownicą opieki społecznej.
– Z wyboru opuściłam swój wygodny dom na Środkowym Zachodzie
4
4 Bronx – czyt. bronks, dzielnica Nowe- i stworzyłam sobie nowy w Bronksie . – Gdy to mówi, jej twarz jaśnieje, ale
go Jorku, położona w północnej części po chwili ożywienie na jej twarzy gaśnie. Rozgląda się dookoła. – Tutaj nie
miasta jestem z wyboru. Dlatego to nie może być dom. Dom to miejsce, które sobie
wybierasz, aby w nim żyć.
– Bardzo niewielu z nas mogło kiedykolwiek pozwolić sobie na luksus
5
6
5 replikować – szybko i trafnie odpo- wybierania miejsca do życia – replikuje inny rezydent . – Ja mieszkałem tam,
wiadać na czyjeś uwagi gdzie mogłem znaleźć pracę i zapewnić przyzwoity dom żonie i dzieciom.
6 rezydent – tu: mieszkaniec Inny dyskutant stwierdza stanowczym tonem:
– Dom jest tam, gdzie twoje łóżko. Moje łóżko jest tutaj. Tutaj jest mój dom.
Mildred woła na cały głos:
– Ilu z was czuje, że to miejsce jest waszym domem?
Tylko troje uczestników podnosi rękę, ale robią to bez przekonania.
– Przyznaję, że jestem zaskoczony, że tak niewielu z was myśli o tym miej-
scu jako o swoim domu – mówi rezydent, którego zdaniem dom jest tam,
gdzie łóżko.
– To jest jeden z moich domów – odzywa się elegancka kobieta o lśnią-
cych, siwych włosach opadających na ramiona. – Mam jeszcze dom na Flo-
rydzie.
– Czy mieszkasz raz tu, raz tam? – pytam.
– No, nie – przyznaje niemal z zażenowaniem. – Ale nigdy go nie sprze-
dam. Przynajmniej czuję, że wciąż mam swój własny dom.
Przerywa na chwilę, po czym pyta:
– Jak to jest z tym powiedzeniem: „Czuj się jak u siebie w domu”? Zada-
ję sobie pytanie: Gdzie są miejsca, w których czuję się jak w domu? Mimo
że jestem tutaj już od kilku lat, wciąż nie czuję się jak w domu. Ciągle czuję
się tutaj tak samo jak tuż po wprowadzeniu się do domu na Florydzie. Przez
pierwszy miesiąc to był po prostu budynek. Musiało minąć trochę czasu, za-
nim stał się moim domem – nie tylko budynek, ale cała przestrzeń wokół.
W końcu jednak stał się czymś więcej niż domem – stał się miejscem, gdzie
nauczyłam się gotować, gdzie zawarłam przyjaźnie na całe życie, gdzie się
7
7 melancholijnie – tu: ze smutkiem zakochałam. – Po czym dodaje melancholijnie : – Myślałam, że w końcu rów-
nież to miejsce zacznę uważać za dom, ale tak się jeszcze nie stało. To wciąż
tylko budynek. […]
14