Page 20 - polski 7 cz 2
P. 20

16
        16  Notos – bóg wiatru południowego    Cały miesiąc bez przerwy wiał Notos  [...]. Dopóki mieli chleb i wino
                                            czerwone, nie tknęli krów, by się pożywić. Lecz skoro się wyczerpały zapasy
                                            okrętowe, zmuszeni byli uganiać się za zwierzyną, łowić ryby zgiętym haczy-
                                            kiem, chwytać ptactwo, wszystko, co wpadło im w ręce, bo głód doskwierał
                                            w żołądkach. Ja wtedy odszedłem w głąb wyspy, by się pomodlić do bogów,
                                            [...] a oni słodki sen wylali mi na powieki.
                                               Tymczasem Euryloch wśród drużyny wystąpił ze złą radą:
                                               –  Posłuchajcie  słów  moich,  udręczeni  towarzysze!  Wszelka  śmierć  jest
                                            okrutna dla nędznych śmiertelników, ale najgorzej z głodu zginąć i ulec doli.
                                            Idźcie, bierzcie co najlepsze krowy Heliosa. A jeśli dobijemy do Itaki, do zie-
                                            mi ojczystej, natychmiast Heliosowi zbudujemy okazałą świątynię i złożymy
                                            w niej dary bogate.
                                               Tak mówił Euryloch, zgodziła się z nim reszta towarzyszy. Wnet wyła-
                                            pali najlepsze z krów Heliosa [...]. Otoczyli je kołem i modlili się do bogów.
                                            Z dębu o gęstej grzywie zrywali świeżo rozwinięte liście, bo nie było białego
                                            jęczmienia na okręcie. Skończyli modły, zabili, obdarli ze skóry, wycięli uda
                                            i z obu stron obłożyli tłuszczem, na to jeszcze dali surowego mięsa. Nie mie-
                                            li wina, by wylać na płonące ofiary, więc wodą skropiwszy, spalili wszystkie
                                            wnętrzności. Kiedy zaś uda spłonęły, a oni skosztowali podrobów, pokrajali
                                            resztę i wbili na rożny. [...]
                                               Sześć dni moja wierna drużyna sprawiała sobie uczty z najlepszych krów
                                                                          17
        17  Dzeus Kronion – Zeus, syn Kronosa,   Heliosa, ale gdy Dzeus Kronion  zesłał siódmy dzień, wtedy ustał wiatr wie-
        jednego z tytanów, ojca bogów olim-  jący zawieją i my w lot wskoczyliśmy na okręt, ustawili maszt, rozpięli białe
        pijskich                            żagle i puściliśmy się na morze szerokie.
                                               Kiedy  wyspę  straciliśmy  z  oczu,  nie  widać  już  było  ziemi,  tylko  niebo
                                            i morze. Kronion postawił nad naszym okrętem granatową chmurę, a pod
                                            nią morze ściemniało. Niedługo trwała nasza żegluga. Wkrótce nadciągnął
                                                       18
        18  Zefir – bóg wiatru zachodniego  wyjący Zefir  z gwałtowną wichurą i jednym dmuchnięciem zerwał oba szta-
                                              19
        19  sztagi – liny utrzymujące maszt statku  gi  masztowe. Zwalił się maszt, a cały osprzęt spadł na dno okrętu. Na rufie
                                            maszt ugodził w głowę sternika i strzaskał mu czaszkę: jak nurek zleciał z po-
                                            kładu, a dzielna dusza opuściła kości. Wraz zagrzmiał Dzeus i raził okręt
                                            piorunem, aż zatrząsł się cały. Powietrze napełniła woń siarki, towarzysze wy-
                                                                               20
        20  kormoran – duży ptak wodny o czar-  padli z okrętu: na kształt kormoranów  unosili się na falach wokół czarnego
        nym upierzeniu                      okrętu. Bóg im odmówił powrotu.
                                                                                                            21
        21   stępka – główny element konstrukcyj-  A ja biegałem po okręcie, póki udar fal nie oderwał ścian od stępki .
        ny statku                              Obnażony statek unosiło morze. Maszt płynął razem ze stępką. Wsiadłem
                                            na nie i oddałem się wiatrom złowrogim. [...]
                                               Tak  płynąłem  dziewięć  dni,  dziesiątej  zaś  nocy  bogowie  rzucili  mnie
        22  Kalipso – nimfa chcąca zatrzymać   na wyspę Ogigię, gdzie mieszka pięknowłosa Kalipso , dziwna bogini o ludz-
                                                                                            22
        Odysa na swojej wyspie, przyrzekła mu   kim głosie, która mnie kochała i gościła. Lecz po cóż mówić o tym? Już wczo-
        nieśmiertelność w zamian za małżeń-
        stwo; Kalipso, na rozkaz Zeusa, pozwo-  raj opowiadałem w tym domu tobie i dzielnej małżonce. Brzydzi mnie jeszcze
        liła Odysowi opuścić Ogigę w ósmym   raz mówić to, co zostało dokładnie opowiedziane.
        roku pobytu                                                                              tłum. Jan Parandowski

                                       18
   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24   25