Page 125 - polski 8 cz2
P. 125
Józef Chełmoński, znakomity malarz nastrojowych krajobrazów, znany
był z ostrego języka. Pewnego ranka spotkał na ulicy znajomego, za którym
nie przepadał.
– Ach, co za szczęście z samego rana spotkać tak miłego człowieka! – po-
witał go ów znajomy.
Na to malarz mruknął:
– Ma pan więcej szczęścia ode mnie.
* *
*
Ignacy Paderewski, znakomity pianista oraz polityk, spacerując po małym
miasteczku niedaleko Nowego Jorku, usłyszał, jak ktoś fatalnie gra skompo-
nowanego przez niego menueta . Dźwięki fortepianu dochodziły z otwartego 6 menuet – francuski taniec dworski; tu:
6
okna. Mistrz, zdenerwowany, wpadł jak burza do mieszkania, gdzie zobaczył muzyka do tego tańca
jejmość wykonującą nieudolnie jego utwór. Przysłuchiwała się temu grupka
uczennic.
– Jak pani to gra! Przecież tak nie można... – zawołał. – Jestem Paderew-
ski. Pokażę pani, jak się to powinno zagrać.
Odsunął nauczycielkę muzyki, sam zasiadł do klawiatury i wspaniale za-
grał menueta. Nazajutrz, mijając ten sam dom, ujrzał na drzwiach napis:
„Miss Gwadolen Prisini , uczennica Paderewskiego, udziela lekcji gry na for- 7 Gwadolen Prisini – czyt. gładolen
7
tepianie”. pris-ini
* *
*
Ignacy Paderewski jako młodzieniec, cieszący się już muzyczną sławą, 8 Wolfgang Amadeusz Mozart (czyt.
bywał częstym gościem w domu doktora Tytusa Chałubińskiego – słynne- mocart, 1756–1791) – austriacki kompo-
go „odkrywcy Tatr”. Doktor i jego przyjaciel, pisarz i publicysta Aleksander zytor i mistrz gry na instrumentach kla-
Świętochowski, byli wielkimi miłośnikami muzyki Mozarta , często więc pro- wiszowych; uznany za jednego z najwy-
8
sili „kochanego Ignasia”, aby zagrał im „coś mozartowskiego”. bitniejszych twórców w historii muzyki
– Tak, tak – mawiali dwaj starsi panowie, słuchając tego grania. – Dzisiej- 9 rokoko – styl w sztuce europejskiej
si muzycy nie dorastają nawet do pięt wielkiemu Wolfgangowi Amadeuszowi. XVIII w., charakteryzujący się m.in. deko-
racyjnością formy i swobodą kompozy-
Któż dzisiaj potrafi tak komponować? cyjną
Młodego Paderewskiego, który sam był zresztą wielbicielem Mozarta,
denerwowały te utyskiwania, postanowił więc spłatać panom figla. W ciągu
paru dni skomponował menueta w stylu muzyki rokokowej i pewnego wie-
9
czora zaprezentował go w mieszkaniu doktora jako odnaleziony niedawno
utwór Mozarta.
– Coś wspaniałego – zachwycali się obaj panowie. – Prawdziwy Mozart, tyl-
ko taki młodzieńczy, pełen werwy. Kiedyż ten menuet został skomponowany?
– Przed czterema dniami, i to przeze mnie – odpowiedział Paderewski.
I dodał:
– Jednak ci dzisiejsi muzycy też coś potrafią.
Amerykańska karykatura Ignacego
Paderewskiego
123