Page 22 - 880631_OTO_JA_kl2_cz2_PODR_HUM_SRODKI
P. 22
23
Czy lubicie sobie wyobrażać, że zwykłe przedmioty, których
Domowe bezpieczne przestrzenie
używamy na co dzień, okazują się całkiem niezwykłe?
Na przykład taka zwykła niebieska kredka wcale nie jest taka,
jak się wydaje… Przeczytajcie z nami fragment wspaniałej
książki o Karolci, która bez wychodzenia z domu przeżyła
niesamowite przygody, a zrozumiecie, co to znaczy wyobraźnia!
Zaczarowana kredka
– Ale czekaj! Pokaż no tę kredkę. Ona jest niebieska, prawda?
– Niebieściuteńka! Patrz, jest trochę inna niż te nasze kredki szkolne. Też jest
w drewnianej oprawce, ale inna, no nie? (...)
– Ciekawa jestem, jaki ma kolor, kiedy się nią rysuje. Wiesz, spróbuję!
– Ale żebyś jej nie złamała.
– Przecież będę rysować bardzo delikatnie. Nie masz jakiejś kartki? (...)
– Mam resztkę kartki, na której pisałem ogłoszenie! (...)
I wtedy Karolcia narysowała na tej kartce coś, co najlepiej umiała narysować,
to znaczy – kota. Jedno duże kółko – to cały kot, a właściwie koci brzuszek. Do
tego mniejsze kółko – to koci łepek. A na łepku dwa trójkąciki – to kocie uszy.
I tylko jeszcze oczy i wąsy, i, oczywiście, koci ogonek.
– Ładny kolor ma ta kredka! – zauważył Piotr, ale zanim zdążył jeszcze
powiedzieć, że jest to kolor zupełnie inny niż kolor ich kredek szkolnych i o wiele
ładniejszy – stało się coś zupełnie nieoczekiwanego: narysowany na kartce kotek
nagle zniknął z niej, jakby go ktoś zdmuchnął, i kartka była czyściuteńka, a za
to obok nich stał najprawdziwszy w świecie kot. Tyle tylko, że miał prześliczne
20