Page 57 - polski 8 cz1
P. 57

16
          o wyparcie tak zwanej szundliteratury  i w biblioteczce pisali między innymi:   7   Maksymilian Maria Kolbe (1894–1941) –
          Sieroszewski , Tuwim , Ejsmond , Kuncewiczowa , Ossendowski , Ban-         franciszkanin, misjonarz, święty Kościoła
                                                                         21
                              18
                                                          20
                     17
                                         19
          drowski , Ossowiecki , Ignacy Matuszewski , ale wszystkich ich brał o trzy   katolickiego, więzień obozu koncentra-
                             23
                 22
                                                   24
          długości dr J. P. Zajączkowski.                                            cyjnego w Auschwitz, gdzie dobrowolnie
                                                                                     przyjął wyrok śmierci za innego więźnia
             Narodził się z chwilą, kiedy Melcer-Rutkowska  powiedziała, że za nic
                                                         25
                                                                                     8   in corpore (łac.) – w komplecie
          w cyklu „Słynne miłośnice” nie podpisze książeczki o „Roksanie, ukochanej
          żonie padyszacha ”, bo to zwykła kompilacja .                              9   Kazimiera Iłłakowiczówna (1892–1983)
                          26
                                                   27
             – No ale jakoś przecie trzeba podpisać – głowiłem się. – Wie pani, co?   – poetka i tłumaczka
          Podpiszemy panią jako, no, powiedzmy, doktora Zajączkowskiego.             10  „Wiadomości Literackie” – czasopi-
             – A jak znajdzie się jaki prawdziwy doktor Zajączkowski?                smo społeczno-kulturalne wydawane
             – To my dodajmy „J” i jeszcze „P”. Drugi taki niełatwo się znajdzie.    w Warszawie w latach 1924–1939
             Odtąd niechcących się podpisywać autorów i tłumaczy zastępował coraz    11   Mieczysław Grydzewski (1894–1970) –
          częściej zbiorowy pseudonim – dr J. P. Zajączkowski. Z czasem sławetny dok-  historyk i dziennikarz, redaktor między-
          tor miał ręce tak pełne roboty, że mu stworzyłem  do pomocy innego – nazy-  wojennych czasopism „Skamander” oraz
          wał się dr M. H. Majewski (sam pod tym pseudonimem napisałem Wyprawę       „Wiadomości Literackie”
          Livingstone’a , a na emigracji Rzeź w Aninie w „Wiadomościach”).           12  siedział u wezgłowia chorego psa – tu:
                    28
             Ale dr J. P. Zajączkowski górował nad dr. M. H. Majewskim.              opiekował się chorym psem
             Kiedy jakiś profesor ze Lwowa przyjechał przedyskutować z kolegą Za-    13  Henryk Dembiński (1908–1941) – publi-
          jączkowskim problem nowego spojrzenia „na Napoleona”, trzeba było sta-     cysta, działacz społeczny
                                                             29
          ruszka zapewnić, że dr J. P. Zajączkowski jest na wojażu  zagranicznym.    14  Stanisław Mackiewicz (1896–1966) –
             Kiedy wreszcie coraz liczniej w recenzjach poczęto wyrażać zdziwienie,   prawnik, pisarz i publicysta, monarchista,
          że ,,taki wytrawny tłumacz” tak... sknocił, sam poczułem się Pigmalionem .   czyli zwolennik rządów sprawowanych
                                                                              30
                                                                                     przez jedną osobę, często dziedzicznie
          Zapytującym tłumaczyłem, że Zajączkowski jest mizantropem , nieopusz-
                                                                    31
          czającym swej pustelni w Beskidach, i że zabrania udzielać komukolwiek swe-  15  erudycja – szeroka wiedza z wielu róż-
          go adresu. Uważano to za chęć niedopuszczenia do niego propozycji innych   nych dziedzin
          wydawców i bąkano o wyzyskiwaniu przez „Rój” chorego człowieka. Uważa-     16  szundliteratura – pogardliwe określe-
          no, że ten rój powinien za to kiedyś znaleźć się w ulu.                    nie literatury najniższych lotów
             Wobec czego po bankiecie dla Andrzejewskiego postanowiłem urządzić      17  Wacław Sieroszewski (1858–1945) – pi-
          takiż bankiet na cześć dr. J. P. Zajączkowskiego z rozesłanym uprzednio ob-  sarz i podróżnik
          fitym serwisem, zawierającym dane biograficzne (odludek pracujący w uko-     18  Julian Tuwim (1894–1953) – poeta
          chanych Beskidach, niebywający w stolicy), wykaz twórczości i głosy prasy   i pisarz, autor m.in. zbiorów Czyhanie na
          o tym kongenialnym  tłumaczu, Boyu  nr 2, można powiedzieć. Miała też      Boga, Sokrates tańczący, a także wier-
                                             33
                             32
          być dołączona fotografia Roosevelta  z doretuszowanymi  wąsami. Na sam      szy dla dzieci (np. Lokomotywa)
                                                               35
                                           34
          bankiet  miała  przyjść  depesza,  że  jubilat  nagle  zachorował,  ale  specjalnie   19  Julian Ejsmond  (1892–1930)  – poeta,
                             36
          zamówiony stenograf  miał zapisać wszystko, co na jego cześć powie pre-    bajkopisarz i tłumacz
          zes Sieroszewski, a za nim wszyscy akademicy. Do Trzaski i Michalskiego    20  Maria Kuncewiczowa (1895–1989) – pi-
                                                                              37
          posłana była notatka do nowego wydania encyklopedii, takaż z dołączeniem   sarka i tłumaczka
          fotografii, adresu i odznaczeń do polskiego Kto jest kto.                   21  Ferdynand Ossendowski (1878–1945) –
             Niestety, wojna przerwała tę tak świetnie rozwijającą się karierę literac-  pisarz i dziennikarz, podróżnik
          ką. Były pogłoski, że dr J. P. Zajączkowski zginął w obozie koncentracyjnym.   22  Juliusz Kaden-Bandrowski (1885–1944)
          Nic dziwnego, że z prawdziwym zadowoleniem dowiedziano się nagle z listu   – pisarz i publicysta
          jego, drukowanego w 1948 roku w londyńskim „Dzienniku Polskim”, że żyje,   23  Stefan Ossowiecki (1877–1944) – inży-
          a wiadomości jego jeszcze się pogłębiły.                                   nier i słynny jasnowidz

                                                                                   55
   52   53   54   55   56   57   58   59   60   61   62