Page 63 - polski 8 cz2
P. 63

Słońce się zza drzew
                                              Rumieni jak krew,
                                              Krwawą łuną gaj ozłaca,
                                              Z gaju starsza córka wraca,
                                                 A młodszej nie ma.


                                                 Na jej czarnej brwi,
                                              Niby kropla krwi,
                                              Któż wie, z jakiej to przyczyny:
                                              Od maliny lub kaliny,
                                                 Może to nie krew.


                                                 „Oto malin dzban,
                                              Gdzie mój mąż? gdzie pan?
                                              Siostra już nie wróci z gaju,
                                                                     6
                                              Może wpadła do ruczaju ,               6   ruczaj – poetycko o potoku, strumie-
                                                 Może pożarł wilk”.                  niu

                                                 Pan rozesłał sług
                                              Do gaju, nad strug ,                   7   strug (struga) – potok, strumień
                                                               7
                                              Całą noc w gaju wołali,
                                              Cały dzień w strugu szukali,
                                                 Nie ma i nie ma.

                                                 Pan miał złota wór,
                                              Murowany dwór,
                                              Szczęśliwy z żoną szczęśliwą,
                                              Z krasawicą  urodziwą,                 8   krasawica – piękna dziewczyna
                                                         8
                                                 Z tą córką starszą.

                                                 A gdy przyszedł maj,
                                              Pobiegł panicz w gaj,
                                              Kręcił dudki , zrywał kwiatki,         9   dudka – fujarka
                                                         9
                                              Z klaskiem, wrzaskiem biegł do matki,
                                                 „Ach, mamo, mamo!

                                                 Otóż dudkę mam.
                                              Otóż pięknie gram.
                                              Dudka moja osobliwa,
                                              Jak siostrzyczka moja śpiewa,
                                                 Słuchaj piosenki”:


                                                 „Graj, Michasiu, graj,
                                              Jak dziś kwitnie maj
                                              Tak nad róże, nad bławatki

                                                                                   61
   58   59   60   61   62   63   64   65   66   67   68