Page 150 - polski 6 cz2
P. 150

8.8        Na bezludnej wyspie
                 (świat przedstawiony w powieści podróżniczo-przygodowej)






       Podejmij temat                            z  Wyobraź sobie, że jedziesz na bezludną wyspę i możesz zabrać
                                                  jedną rzecz. Co ze sobą weźmiesz? Uzasadnij swój wybór.

                                               z z  Porozmawiajcie o swoich odpowiedziach. Czy coś się w nich
                                                  powtarzało, czy były one zdecydowanie różne?
                                                 z  Przeczytaj fragment powieści Daniela Defoe Przypadki Robinsona
                                                  Crusoe. Zwróć uwagę na okoliczności, w których znalazł się
                                                  bohater.






       Daniel Defoe (czyt. defo, 1660–      Daniel Defoe
       1731) – pisarz angielski, uważany    Przypadki Robinsona Crusoe            1
       za jednego z ojców nowożytnej
                                            (fragment)
       powieści, napisał m.in. Przypad-
       ki Robinsona Crusoe,  Przygody       Ale zaraz na drugi dzień żeglugi zerwała się burza powtórnie, pę-
       kapitana Singletona.                 dząc nas z szaloną gwałtownością ku południowi. Wicher zdruzgotał

                                                     2
       1   Crusoe – czyt. kruzo             nam reje , poszarpał w szmaty wszystkie żagle, a na koniec strzaskał
       2   reja – poziome drzewce przy-     maszt przedni. Pół dnia i noc cała przeszły w najstraszliwszym ocze-
       twierdzone do masztu żaglowca,       kiwaniu rozbicia się lub zatonięcia. Gdyby nawet powiodło się dostać
       służące do umocowania żagla          na jakikolwiek bądź ląd w tych stronach, niezawodnie zamordowa-
                                            liby nas i pożarli dzicy Karaibowie . Zguba więc była nieuchronna.
                                                                                3
       3   Karaibowie – ludy indiańskie
       zamieszkujące wyspy Morza               Wśród  tak  strasznego  niebezpieczeństwa  nie  miałem  czasu  do
       Karaibskiego                         rozmyślania  nad  moim  położeniem.  O  świcie  majtek,  będący  na
                                            straży, zawołał: ziemia! Zaledwie wybiegliśmy z kajuty, żeby się jej
                                            przypatrzyć, gdy nagle okręt z taką gwałtownością rzucony został na
                                            ławicę piaskową, iż wszyscy padli na pokład. [...] O spuszczeniu sza-

                                                 4
       4   szalupa – łódź ratunkowa         lupy  przy takim wzburzeniu morza pomyśleć nie było można [...].
                                               Na chwilę, jak gdyby przez czary jakie, wszystko ucichło. Kapi-
                                            tan, korzystając z tego, kazał spuścić szalupę, wszyscy dostaliśmy się

                                            do niej szczęśliwie. Odbito od statku i zaczęto usilnie robić wiosłami,
                                            ażeby jak najprędzej dosięgnąć lądu, ale nagle zrobiła się ciemność
                                            jak w nocy. Huragan zawył z nową wściekłością, zakręcił statkiem,
                                            a olbrzymia góra wodna przykryła nas wspólnym grobowcem.
                                               Co się dalej stało, nic nie wiem. Pogrążony w odmętach, straciłem
                                            zupełnie przytomność. Woda dech mi zapierała, dopiero silne i bo-
                                            lesne uderzenie przywróciło mi zmysły. Ujrzałem się blisko brzegu

                                        148



   0717_881217_polski_kl6_cz_2_DRUK.indd   148                                                                17.07.2019   20:22:41
   145   146   147   148   149   150   151   152   153   154   155