Page 113 - polski 5 cz1
P. 113

4.4      Życie i śmierć  (kondolencje)





          Podejmij temat                           z  Naturalną koleją rzeczy życie każdego człowieka dobiega kiedyś
                                                    końca. Obejrzyj zdjęcia znanych ludzi, którzy odeszli w ostatnich
                                                    latach. O której z tych osób potrafisz coś powiedzieć?























                                                   z  Przeczytaj fragment powieści Ania z Zielonego Wzgórza Lucy
                                                    Maud Montgomery. Zwróć uwagę na miejsca, w których narrator
                                                    opisał uczucia bohaterów po śmierci Mateusza.






          Lucy Maud Montgomery                                                           Lucy Maud [czyt. lus-i mod]
          Ania z Zielonego Wzgórza                                                       Montgomery (1874–1942) – uro-
          (fragment)                                                                     dziła się na Wyspie Księcia
                                                                                         Edwarda w  Kanadzie;  sławę
            Ania spędziła cudny dzień na łonie natury. [...] Zajrzała na pleba-          przyniósł jej cykl dziesięciu po-
          nię, [...] a wreszcie wieczorem powędrowała z Mateuszem poprzez                wieści o rudowłosej Ani (m.in.
          Aleję Zakochanych na pastwisko. Lasy kąpały się w ciepłych promie-             Ania na uniwersytecie,  Dolina
          niach zachodzącego słońca. Mateusz szedł powoli, z pochyloną gło-              Tęczy, Wymarzony dom Ani).
          wą. Ania, smukła i gibka, przystosowywała do niego swe lekkie kroki.
            – Za wiele dziś Mateusz pracował – rzekła tonem łagodnego wy-
          rzutu. – Dlaczego Mateusz się tak mało oszczędza?
            – Nie pracuję zbyt dużo – odpowiedział, otwierając wrota, by prze-
          puścić krowy. – Tylko zestarzałem się, a zapomniałem o tym. Tak, tak,
          zawsze pracowałem dużo i myślę, że umrę też przy robocie.
            – Gdybym była tym chłopcem, o któregoście w swoim czasie pro-
          sili panią Spencer  – powiedziała Ania w zamyśleniu – mogłabym                 1   Spencer – czyt. spenser
                            1
          pomagać wam i wyręczać w rozmaitych sprawach. Chociażby dla
          tego jednego względu żałuję, że nie byłam chłopcem.

                                                                                  111
   108   109   110   111   112   113   114   115   116   117   118